Zakaz zbycia lub obciążenia przedmiotu zastawu rejestrowego
Monitor Prawa Bankowego 2023/11 Listopad
Przedmiotem artykułu jest problematyka zakazu zbycia lub obciążenia przedmiotu zastawu rejestrowego. Zgodnie z art. 14 ust. 1 u.z.r.[1] w umowie zastawniczej dopuszczalne jest zastrzeżenie, przez które zastawca zobowiązuje się względem zastawnika, że przed wygaśnięciem zastawu rejestrowego nie dokona zbycia lub obciążenia przedmiotu zastawu. Zbycie lub obciążenie, wbrew temu zastrzeżeniu, jest ważne, jeżeli osoba, na której rzecz go dokonano, nie wiedziała i przy zachowaniu należytej staranności nie mogła wiedzieć o tym zastrzeżeniu w chwili zawarcia umowy z zastawcą (art. 14 ust. 2 u.z.r.)[2].
Artur Nowacki
Zobowiązanie zastawcy czy dodatkowa przesłanka rozporządzalności
W pierwszej kolejności konieczne jest ustalenie, czy art. 14 ust. 1 u.z.r. stanowi o zaciągnięciu przez zastawcę – za zgodą zastawnika – zobowiązania do niedokonywania zbycia lub obciążenia przedmiotu zastawu (interpretacja pierwsza), czy o umownym zniesieniu lub ograniczeniu rozporządzalności takim przedmiotem (interpretacja druga).
Według interpretacji drugiej art. 14 ust. 1 u.z.r. jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 57 § 1 k.c., zgodnie z którym nie można przez czynność prawną wyłączyć ani ograniczyć uprawnienia do przeniesienia, obciążenia, zmiany lub zniesienia prawa, jeżeli według ustawy prawo to jest zbywalne[3]. Omawiany przepis pozwala, aby przez czynność prawną, jaką jest umowa zastawnicza, wyłączyć lub ograniczyć możliwość zbycia i obciążenia przedmiotu zastawu, mimo że prawo do tego przedmiotu jest zbywalne. W tej interpretacji skutkiem naruszenia zastrzeżenia z umowy zastawniczej jest bezskuteczność rozporządzenia. Nie dochodzi bowiem do spełnienia wszystkich przesłanek skuteczności rozporządzenia określonych przez przepisy, w tym przewidzianych na podstawie art. 14 ust. 1 u.z.r. w zastrzeżeniu zawartym w umowie zastawniczej. W konsekwencji art. 14 ust. 2 u.z.r. pozycjonuje się wobec art. 14 ust. 1 u.z.r. jako wyjątek (tj. zgodnie z jego literalnym brzmieniem). Nie ma potrzeby, aby w jakimkolwiek zakresie odczytywać go a contrario, wywodząc z niego nieważność rozporządzenia w pozostałych przypadkach.
W myśl pierwszej interpretacji art. 14 ust. 1 u.z.r. odwołuje się do „zobowiązania”, o którym mowa w art. 57 § 2 k.c.[4]. Zgodnie z tym drugim przepisem art. 57 § 1 k.c. nie wyłącza dopuszczalności „zobowiązania”, że uprawniony nie dokona oznaczonych rozporządzeń prawem. Wyjątkowo naruszenie tego zobowiązania nie wywołuje skutków tylko inter partes, między stronami czynności zobowiązującej (tutaj: umowy zastawniczej). Dzięki istnieniu rejestru zastawów, wykorzystując fakt ujawnienia w nim zastrzeżenia, o którym mowa w art. 14 ust. 1 (przewiduje to art. 40 ust. 1 pkt 6 u.z.r.), występuje nieważność rozporządzenia sprzecznego z zaciągniętym zobowiązaniem. Podstawą do wnioskowania o takiej sankcji jest art. 14 ust. 2 u.z.r. odczytywany a contrario. Z wyjątku od sankcji nieważności rozporządzenia wnioskuje się o istnieniu takiej nieważności jako zasady.
Za interpretacją pierwszą, moim zdaniem trafną, przemawia kilka argumentów. Po pierwsze, samo brzmienie art. 14 ust. 1 u.z.r. mówi o „zobowiązaniu” zastawcy względem zastawnika. Jeżeli przyjąć odmienną interpretację, przepis powinien brzmieć np.: „Przez zastrzeżenie w umowie zastawniczej można wyłączyć lub ograniczyć rozporządzenie przedmiotem zastawu przed wygaśnięciem zastawu”.
Po drugie, uwzględniając rozszerzenie ochrony tego zobowiązania wynikające z sankcji nieważności przewidzianej w art. 14 ust. 2 u.z.r. a contrario, nie ma potrzeby interpretowania art. 14 ust. 1 u.z.r. niezgodnie z jego literalnym brzmieniem, ponieważ praktyczne skutki obu interpretacji są bardzo podobne. Ustawodawca wykorzystuje możliwości wynikające z istnienia rejestru zastawów. Pozwala to na obciążenie osoby trzeciej (nabywcy) surowymi konsekwencjami nabycia przedmiotu zastawu lub prawa rzeczowego na tym przedmiocie sprzecznie z zastrzeżeniem w umowie zastawniczej. Sankcją jest nieważność takiego nabycia, z uwzględnieniem ochrony osoby trzeciej, która – mimo istnienia rejestru zastawów – nie wiedziała i, dochowując należytej staranności, nie mogła wiedzieć o tym zastrzeżeniu w chwili zawarcia umowy z zastawcą.
Po trzecie, o ile rozumowanie a contrario często jest zawodne i dlatego niebezpieczne, w tym przypadku jego zastosowanie nie powinno budzić żadnych wątpliwości. Jeżeli bowiem w sytuacjach określonych art. 14 ust. 2 u.z.r. czynność zbycia lub obciążenia przedmiotu zastawu jest ważna, a w pozostałych przypadkach nie występuje sankcja nieważności, czyli czynność pozostaje ważna (bo odrzucamy rozumowanie a contrario), to powstaje pytanie o uzasadnienie takiego zawężenia art. 14 ust. 2 u.z.r. Dlaczego mówi on o ważności czynności zby (...)